Translate

wtorek, 8 października 2013

Chapter 8


- Harry !!- to nie ona .
Po kilju minutowych krzykach ucichłam .
 Słyszałam rozmowę Harry'ego i Niny.

'- Po chuja jej to mówiłaś?
- Miałam ją klamać?
- Tak byłoby lepiej.- to  była raczej kłótnia nie rozmowa.
- A co może kłamałam z tym ,że chcesz ją tylko przelecieć.!- krzyczała.
- Zmieniłem się! Zrozum to.
- Cuda się ne zdarzają!
-Idź jej to wytłumaczyć.!
- Ała!!
 Nina krzyczała . Miałam w głowie czarne myśli. Niewiedziałam czy on ją tam katuje ,czy co.
Stanęłam przed lustrem .
' To przeze mnie Nina teraz cierpi' pomyślałam .
 Nie chciałam na siebie patrzeć ,więc  uderzyłam całą siła z pięści w nie.
Odałmki szkła wbiły mi się w kostki na ręce.
- Caro? Co się stało? Słyszałem jakiś trzask.- usłysyszałam głos pod drzwiami.
- Nic się nie stało.- powiedziałam zapłakana.
- Caro. otwórz!
- Nie moge drzwi się zacieły.
- wejdź do wanny i schowaj głowę.
Zrobiłam jak mi kazał.
 Po chwili drzwi zostały wywarzone jednym zwinnym ruchem.
wyszłam z wanny i udałam sę w stronęe swojego pokoju.
- Krwawisz.- powiedziałl łapiąc mnke za zakrwawioną dłoń.
- ZOSTAW.
zeszłam na dół .
_ Wynoś się- Powiedziałam do Stylesa wskazując na drzwi.
- Ale..
- Wyjdź i nie wracaj!
 Gdy wyszedł zamknęłam za nim drzwi i poszłam do kuchni po plaser.
Zauważyłam pod swoją skóra kawałki szkła. Wyciągnęłam pensete i zaczęłam powoli wykładać odłamki. Krew leciała dosyć mocno. Po zakończonej 'akcji' owinełam rękę bandażem i udałam się do łazienki ,aby posprzątac szkło.
 Z odłamkami poradziłam sobue szybko. Gorzej było z drzwiami .
-Co powiemy mamie?- zapytała podchodząc do mnie Sara.
- Powiemy poprostu ,że się zamknęłam i nie mogłam otworzyć.- otarłam łzy.
Sara podeszła do mnie  i zacisnęła w uścisku.
- Co się stało?- zapytała.
- Nic to tylko ręka.
- Dobrze wiesz,ze nie o to mo chodzi.
- No bo Nina powiedziała ,że on jest typem kolesia ,który zalicza i zostawia ,a ja myślałam ,że naprawde mu na mnie zależy.
- Nie przejmuj się tym dupkiem.- otarła moją łzę.- Mam pomysł. Pójdziemy na imprezę . Bedziesz się zajebiscie bawiła na jego oczach będziesz zarywała do jakiegoś chłopaka, albo cos sie wykombinuje.
- A skąd wiesz,że Harry też tam będzie?
- Bo Liam mi mówił.
Zadzwoniłam do Perrie opowiedzieć plan Sary.
Zaproponowała ,że jej brat mógłby pójść tam z nami i udawać że jest ze mną.
Zgodziłam się.
Poszłam ubrać w najkrótszą sukienkę jaką miałam . Była to ta sukienka.
Gdy byłyśmy już gotowe do wyjścia przeżyłam szok.
Na schodach od domu siedział Harry. Zamknęłam za Sarą drzwi zakluczając je.
Gdy schodziłam ze schodów ruszałam sié bardziej seksownke ,niż kiedykolwiek.
Chciałam ,aby wiedział co stracił.Do klubu szłymśmy na pieszo.
Dotarłyśmy w pół godziny.
W środku było pełno ludzi.
Stanęłam z Sarą na środku i zaczęłyśmy seksownie sie poruszać i ocierać o innych.
Na podwyższeniu widziałam Harry'ego. Nie przestawałm tańczyć. Po chwili jak się odwróciłam to już go nie było. Bawiłam się 'świetnie'.

Gdy Sara tańczyła jakis koleś do niej podszedł. Zaczął z nią tańczyć, ale jak zobaczyłam ,że wkłada jej rękę pod bluzkę niewytrzymałam.
Podeszłam do nich . Stanęłam przed kolesiem i strzeliłam mu liścia prosto w mordę.
- Dziwka!
Za te jego słwa dostał melą prosto w oko.
Złapałam siostre za rękę i biegiem wróciłyśmy do domu.
Udalo nam się uciec.
- ide spać. - oznajmiłam i udałam się do pokoju.
Po chwili otrzymałam sms'a.


__________________
Komentarze karmą wen.

       Przepraszam za rozdział ,ale tablet się zbuntował i nie chciał pisać -.- :)
Ale już jest okej :)
Follow me on Twitter : @GoToLondon69

Zapraszam na mojego drugiego bloga : http://one-competition-change-our-life.blogspot.com/

Kara :)

2 komentarze:

  1. Mmmmm ostro :D Realizujesz plan z kantorkiem . ??? Noga już nie boli ? :D

    OdpowiedzUsuń
  2. Swietny. ^^ kiedy nastepny.? ^^

    OdpowiedzUsuń