Translate

wtorek, 1 października 2013

Chapter 5

- Ale jak to ?- zapytałam ze łzami w oczach.
- Nie mam pojęcia.- odparł- muszę jechać do szpitala.
- Dobrze. Zadzwoń jak porozmawiasz z lekarzem.
Ubrał się i wyszedł .
Wtuliłam się w poduszkę.
Wpadłam na pewien pomysł.
Wzięłam laptopa z szafki i położyłam się włączając go.
Na internecie wpisałam Marcel Smith - tak właśnie się nazywał .
Informacji było pełno. Wlączyłam pierwszy artykuł.

' Marcel Smith - należał do gangu , który napadał na ludzi na zlecenie.
Reszty gangu nie udało się złapać. Smith dziewiętnastolatek został wyrzucony ze 3 szkół.
Karany za napad z bronią w ręku, kradzieże.
Podejrzewany o kilkakrotny gwałt , niestety nie ma odpowiednich dowodów.'

Byłam jeszcze bardziej przerażona.
Poszłam sprawdzić czy u Sary i Liam'a wszysto dobrze .
Leżeli wtuleni w siebie. Wyglądali słodko. Cieszyłam si ,że Sara jest akutar z nim. Ma, nadzieje ,że tylko nie wpląta ją w dragi.
Poszłam z powrotem do siebie.
Weszłam na Facebook'a.
Dostałam zaprosznie do grona znajomych .
- Nina Green ?- powiedziałam sama do siebie.
Weszłam w jej galerię.
To była dziewczyna Louis'a.o chwili zadzwonił do mnoe Harry.
- Harry.?- powiedziałam szybko.
- Ktoś przeciął im hamulce.
- Marcel!- dodałam
- Więc tak Niall ma rozcięty łuk brwiowy , a Zayn pękniętą czaszkę.
- Kiedy mogą wyjść?
- Nialler jutro , a Zayn za kilka dni. -powiedział- zostane z nimi do jutra , a jak coś by się działo to dzwoń.
- Dobrze.- powiedziałam posłusznie.
- No to pa , skarbie.
 - Pa.
Rozłączyłam się i dopiero wtedy skapnęłam się ,że powiedział do mnie. '' Skarbie''
Ale teraz najważniejsze było to , nic groźnego im się nie stało.
Zamknęłam oczy i zasnęłam.

_____________________

                      komentarze karmią wenę. :)

Przepraszam ,że tak krótki , ale nie mam czasu ;_;

3 komentarze:

  1. Zarąbisty ma dziewojo ale troszkę krótki . Nooooo rozkręcasz się ty szalona :DD :****

    OdpowiedzUsuń
  2. Zajebisty ^^ czekam na ciag dalszy... ^^

    OdpowiedzUsuń
  3. zajebisty :D
    /Kinga

    OdpowiedzUsuń