Translate

czwartek, 17 października 2013

Chapter 13

W domu byłam ok godziny 13:50.
Usiadłam przy stole i zjadłam obiad.
Nagle usłyszałam dzwonek mojego telefonu.
 To była Perrie.
 - Nie mam się w co ubrać . Co powiesz na małe zakupy ? - zapytała radośnie.
- Pewnie - odpowiedziałam.
- Będę u ciebie za 25 minut .
- Ok . Do zobaczenia.
Odniosłam plecak do pokoju i poszłam założyć coś luźniejszego , niż te skórzane spodnie.
Gdy zeszłam na dół przez okno ujrzałam zbliżającą się Perrie.
Wzięłam klucze , portfel i wyszłam z domu zamykając drzwi.
Wsiadłam do auta i ruszyłyśmy w stronę centrum.
Obeszłyśmy chyba wszystkie możliwe sklepy .
Straciłam nadzieję ,że znajdę coś na wieczór .
- Patrz. - powiedziała Edwards wskazując palcem na jakiś budynek .- Tu jeszcze nie byłyśmy.
Gdy weszłam do środka stanęłam jak wryta.
Dookoła było pełno ślicznych różnokolorowych sukienek i nie tylko .
W oczy rzuciła mi się taka jedna , więc od razu poszłam ją przymierzyć.
Kupiłam ją . Niestety nie tylko na sukience się skończyło . Musiałam dokupić buty , akcesoria itd.
Po 2,5 h wróciłyśmy do mnie.
- Hej Sara - krzyknęłam gdy tylko przekroczyłam próg domu.
- Perrie. Impreza jest za 55 minut. Może zostań już u mnie . Nie opłaca ci się wracać . -uśmiechnęłam się do dziewczyny.
- W sumie .- Pomyślała - To masz rację .
Zaprowadziłam ją do łazienki , a sama poszłam do drugiej , która znajdowała się na górze .
Weszłam jeszcze po kilka dodatków do pokoju.
Cały mój zestaw wyglądał -------> Tak.
Byłam zadowolona z dzisiejszych zakupów .

- Gotowa ? -zapytała schodząc na dół.
- Tak - powiedziała wychodząc z łazienki .

- Sara my wychodzimy . - Dodałam i wyszłyśmy .
W samochodzie humor nam dopisywał . Ciągle się śmiałyśmy.
Gdy dojechałyśmy pod dany adres zobaczyłyśmy duży jednorodzinny dom .
Przez okna błyskały różnokolorowe światła.
W drzwiach przywitał nas Josh .: - Zapraszam.
Zaprowadził nas  za dom , gdzie znajdował się niewielki basen , w którym kąpało się sporo ludzi w ciuchach .


Wszyscy się świetnie bawili przy muzyce , którą zapuszczał DJ.
Poszłam z Perr do domu po coś do picia .
Gdy stałyśmy z kubeczkami pełnymi oranżady podszedł do nas organizator imprezy .
- Jak się bawicie ?- Zapytał .
- Świetnie - powiedziałam.
-A ten czego tutaj.  Spojrzał na drzwi , a ja i Perrie obejrzałyśmy się i ujrzałyśmy Niall'a i Zayn'a.

Poszłyśmy tańczyć.
Bujałyśmy się w rytmy muzyki.
Dopiłam do końca mój napój i wyrzuciłam kubeczek.
Gdy wracałam do Perrie zakręciło mi się w głowie , ale po chwili mi przeszło , więc nie zwróciłam na to uwagi .


-- Perrie--

- Nic ci nie jest ? - zapytałam , gdy zauważyłam jak Caro zakręciło.

 -Nie .- wybuchła śmiechem.
Po kilku piosenkach Caro się zmieniła.
Miała chyba jakąś "Fazę "
Podeszła do jakiegoś chłopaka i zaczęła z nim Tańczyć . Ok jest dorosła robi co chcę , ale jak zaczęła się z nim całować i obmacywać wiedziałam ,że coś jest nie tak.
Odciągnęłam ją od tego lamusa.
- Zaraz wracam kotku.- powiedziała do typa.
- Caro !- Zaczęłam ją szarpać - Co się z tobą dzieję ?
- Bawię się świetnie ! Nie przeszkadzaj.
Odeszła i poszła do Josh 'a i zaczęli się całować .
Po chwili straciłam ich z wzroku.

Zobaczyłam Niall'a i mulata . Zayn czy jakoś tak.
Podeszłam do nich . W końcu byli w gangu . Powinni wiedzieć co mogło tak zadziałać na moją przyjaciółkę .
- Niall . Jest sprawa.
- O co chodzi ? - zapytał.
-Chodzi o Caro . Zachowuje się inaczej. Całuję się ze wszystkimi .
- Czy ktoś miał dostęp do jej napoju ? - Zapytał szybko Zayn.
- Nie, chyba nie.
Pomyślałam.
- Josh miał gdy weszliście bo się odwróciłyśmy.
Niall powiedział do Zayn'a . - Pigułka gwałtu.
Byłam przerażona .
- Gdzie ona jest ?-zapytał Niall.
-Nie wiem . Zniknęła gdzieś z Josh'em.
Poszliśmy jej szukać .


--Caro--

Nie wiem co się stało , ale leżałam gdzieś na łóżku.
Spojrzałam na drzwi , stał w nich Josh .
Rozejrzałam się po pokoju.
Wszystko było jakieś rozmazane.
 Na półce ujrzałam jakieś zdjęcie . Nie widziałam dokładnie , więc wyostrzyłam wzrok.
To co zobaczyłam wstrząsnęło mnie na tyle ,że wstałam w trybie natychmiastowym.
Podeszłam do fotografii. Widnieli na nim Josh i . . . . .  Marcel .
- Wyglądasz jakbyś ducha zobaczyła .- powiedział Josh zakluczając drzwi .- Nie poznałaś mojego Braciszka ? - Uśmiechnął się złowieszczo ,a ja zaczęłam płakać .
Josh do mnie podszedł.
Ja przerażona przeskoczyłam przez łóżko i pobiegłam do drzwi . Otworzyłam je i wybiegłam wołając pomocy .
Nikt nie zwracał na mnie uwagi .
Dobiegłam do Basenu i zobaczyłam Niall'a.
- Josh to brat Marcela. -Powiedziałam zapłakana i przytulona do chłopaka.
Nialler poszedł w stronę chłopaka , który mnie gonił .

Josh nadal szedł w moją stronę , ale na drodze stanął mu Niall.
- Odsuń się Horan - Powiedział groźnie.
- Zostaw ją albo pożałujesz .- popchnął go .
- To będę żałował .
W ty momencie Niall złapał go za ramię i wrzucił go do basenu i wskoczył za nim.
Ludzie panicznie uciekali , gdy chłopacy się bili .
Woda w basenie zmieniła kolor na czerwony.
Nie chciałam patrzeć jak się układali , więc przytuliłam się do Zayn'a .
- Chodźcie stąd .-
Chłopak zabrał nas do auta.

Po chwili zobaczyłam jak Niall idzie w naszą stronę . Był zakrwawiony .
Wybiegłam a samochodu i podbiegłam do niego ?
- Dziękuję .- Przytuliłam go mocno. Chyba go to zabolało bo wydał lekki syk.- pRzepraszam , nie myślałam ,że aż Tak cię boli .
-Nie szkodzi .Wracajmy .
Niall kierował ja jechałam z nim , a Perrie i Zayn pojechali razem , bo Zayn mieszkał niedaleko niej.
- Już nic ci nie zrobi . Obiecuję .- Powiedział przez zęby.
Gdy dojechaliśmy do domu chłopak odprowadził mnie pod drzwi .
Pocałowałam go delikatnie w polik aby nie sprawić mu bólu .
- Dziękuję.
Spojrzałam w jego błękitne oczy. Czułam jak odpływam .
Niall zbliżył swoje usta do moich .......
- Muszę już iść .
Weszłam do domu .

______________________________________________-


Najdłuższy jaki napisałam ;)
Mam nadzieję ,że wszystko jest zrozumiałe.
Podoba się ?


4 kom = NEXT


6 komentarzy:

  1. Opowiadanie jest ciekawe i wgl.
    Nie wiem może tylko mi przeszkadza ta czcionka w czytaniu,ale to szczegól :)
    Oby tak dalej :)
    Życzę weny :P

    OdpowiedzUsuń
  2. Cudowne opowiadanie.. na prawdę:) kocham <3
    /kinga

    OdpowiedzUsuń