Nawet nie zorientowałam się ,kiedy zasnęłam.
Obudziłam się o 8.
Poszłam do kuchni ,aby się napić .
Schodząc ze schodów zobaczyłam Harry'ego .
Odwrócił się .
- YY.. um.. Przepraszam .- Powiedziałam wracając na góre.
Styles do mnie podbiegł i złapał za rękę .
- Caro.. Porozmawiajmy.- powiedział spokojnie.
- Nie ma o czym.- Wyrwałam się z jego uścisku i ruszyłam w stronę pokoju.
Wyprzedził mnie i stanął w drzwiach od mojego pokoju.
- Proszę ..- złapał mnie delikatnie za dłoń.
- Może później.
Weszłam do pokoju i zatrzasnęłam za sobą drzwi .
Założyłam ten sweterek i czarne leginsy . Włożyłam kapcie i zeszłam znowu na dół.
Zauważyłam Sarę siedzącą na kanapie ,więc usiadłam koło niej.
- Zrobić coś do jedzenia ?- zapytałam siostrę.
- Pewnie.- powiedziała .
*Zadzwonił jej telefon ,a ona odebrała.*
- No hej mamo .- spojrzała na mnie pytającym wzrokiem.
- Nic nie szkodzi . Poradzimy sobie.. Jesteśmy już duże- zaśmiała się .
- Pa..
- Mama przepraszała ,że nie wróciła do domu , ale ma dużo pracy i wróci dopiero jutro - zwróciła się do mnie .
Zrobiłam płatki z mlekiem i zaniosłam je do salonu.
- Gdzie chłopacy ?- szepnęłam do ucha Sarze.
- Harry poszedł do mnie do pokoju , do Liam'a i rozmawiają.
- Aha , ok- powiedziałam już normalnym tonem .
Przy jedzeniu trochę nabrudziłyśmy , gdyż się nieźle wygłupiałyśmy.
Gdy Sara jadła ja robiłam głupie i dziwne miny ,a ona pluła mlekiem .
Nigdy nie miałam takiego dobrego kontaktu z nią .
Zawsze były jakieś kłótnie, ale od czasu jak Marcel się pojawił wszystko się zmieniło.
Spędzamy mnóstwo czasu razem. Gdyby coś jej się stało , nie wybaczyłabym sobie tego .
Jest moją małą siostrzyczką i moim obowiązkiem jest się nią opiekować .
Po chwili chłopacy zeszli na dół.
Rozbrzmiał się dzwonek do drzwi , a Liam poszedł otworzyć . To był
Louis .
- Dziewczyny , ja i Hazz musimy wyjść . Lou z wami zostanie.
- Nie ma problemu powiedziała Sara , gdy ja sprzątałam po śniadaniu .
Li i Harry wyszli a Louis podszedł do mnie pytając.
- Mogłaby wbić tutaj moją laska ?
- Spoko.- powiedziałam obojętnie.
Nie znałam tej Niny. Raz widziałam ją na oczy przez kilka minut.
Wyglądała na zołzę , ale nie będę oceniać książki po okładce..
Louis wykonał telefon , a po kilku minutach Nina była już u mnie w domu.
Usiadła na fotelu i jak gdyby nigdy nic odpaliła papierosa, chyba.
- W tym domu się nie pali.- Próbowałam powiedzieć groźnie, ale coś mi chyba nie wyszło.
Zgasiła "to coś" i podeszła do Louis'a ; - Nie wiem co Hazz widzi w tej laluni.
Chciała szeptać ,ale powiedziała na tyle głośno ,że usłyszałam. Nie powiem, Trochę mnie to zabolało..
Nic nie mówiąc poszłam do siebie.
Gdy usiadłam na łóżku usłyszałam pukanie do drzwi..
-Proszę .- Powiedziałam.
Do pokoju weszła Nina.. Byłam zdziwiona ,ale nic nie powiedziałam.
- Przepraszam za to co powiedziałam .- Powiedziała spokojnie .
- Nie szkodzi . Sama nie wiem dlaczego właśnie mnie Harry wybrał mnie na swój "Cel "
- To jest dziwne. Zawsze szukał panienek , które przeleci i po kilku dniach zostawi.. Ty jesteś dla niego wyzwaniem i to mu się podoba..
- To znaczy ,że jak mnie 'Przeleci'- zaznaczyłam ostatnie słowo- To mnie później zostawi ?- Maiłam łzy w oczach..
-Prawdopodobnie .- Powiedziała łapiąc mnie za ramię.
- dzięki za ostrzeżenie.- Powiedziałam ,a dziewczyna wyszła zmykając za sobą drzwi.
Ponownie wzięłam Laptopa i usiadłam przy biurku.
Wpisałam ; "Harry Styles"
Wyskoczyły mi przeróżne informacje.
Trafiłam na czat.
"- Chuj..
- Ciebie też zostawił?
- On nas wszystkie wykorzystał.
-Współczuje jego kolejnej dziwce na jedną noc"
Nie chciałam więcej czytać .
Przeglądając bloga modowego Parrie znowu ktoś zapukał. Byłam przekonana ,że to znowu Nina.
-Proszę - powiedziałam
To nie była Nina tylko Harry.
Czułam obrzydzenie na jego widok.
- Teraz możemy porozmawiać ?- Byłam ciekawa jak będzie się tłumaczył więc pokiwałam głową w góre i dół.
Usiadł na Łóżku ,a ja na krześle odwróciłam się w jego stronę .
- Liam mi wytłumaczył jak było z wczoraj.- Spuścił wzrok.
- fajnie.- powiedziałam bez jakichkolwiek uczuć .
- najbardziej chciałem cię przeprosić ,że cię popchnąłem. Nie chciałem uwierz mi.
-Taa.
- Co z tobą do cholery jest? -Wstał i stanął przede mną .
Nie byłam dłużna . Również wstałam i zaczęłam krzyczeć .
- Ze mną coś jest!? Ze mną !? To ty chcesz przelecieć wszystko co się rusza. To ty zostawiasz dziewczyny ,gdy tylko je zaliczysz!! A ja ci powiem , że nie będę kolejną twoją dziwką na jedną noc.
Popchnęłam go barkiem i poszłam do łazienki i zakluczyłam drzwi od środka.
- Otwórz drzwi .- Powiedział spokojnie.
- Nie mam zamiaru.- powiedziałam siadając na pralce ocierając spływające po moim policzku łzy.
- Otwórz te cholerne drzwi. - Krzyknął .
- Wal się !- powiedziałam tym samym tonem co on.
- Dobra to porozmawiamy przez drzwi .- Słyszałam jak coś ociera się o klamkę .- Kto ci o tym powiedział ?
- Nikt nie musiał mi tego mówić . Istnieje tajemnicze medium zwane internetem .
- Nina! Wiedziałem.
Usłyszałam zbieganie po schodach . Próbowałam odkluczyć drzwi ,ale się zacięły .
Uderzałam pięściami w drzwi krzycząc .
-Harry to nie ona !!
___________________________________________________
Mam nadzieje ,że się podoba . :D
Zaczęłam o 11 czytać te rozdziały i przeczytałam wszystkie. To jest perfekcyjne!Chcę więcej :DD ♥♥
OdpowiedzUsuńJeszcze! Czekam na next :)
OdpowiedzUsuńPodoba się, podoba. Jest super :3 Czekam na kolejną część :*
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie http://shedontlikethelights-fanfic.blogspot.com/ xx
Ale dobre! ^^ zajebiste czekam co bedzie dalej z niecierpliwoscia. ^^ Wiesz kto. ^^
OdpowiedzUsuńSuper!!! Czekam na następny!!!
OdpowiedzUsuńZajebiste !!!! A te postaci to wzorujesz się ankim koleżanki koledzy ?
OdpowiedzUsuńKocham Karooooooooooo Ja chce więcej <3 Justiiiiiiii :************
OdpowiedzUsuńZajekurwabiste !!! <33 Kaciii :**********
OdpowiedzUsuńPerfect :)
OdpowiedzUsuń/Kinga