W środku było ciemno , co sprawiało ,że mój strach się powiększył .
Nie wiedziałam co nas czeka .
Nagle ktoś latarką poświecił nam prosto w oczy .
Nic nie widzieliśmy .
- Proszę proszę . Kogo my tu mamy ? Słynny Harry Styles .- usłyszałam ponury głos Marcela .
- Gdzie jest Sara !? - wykrzyczałam .
- Spokojnie nadejdzie na nią czas .
- Chcę ją zobaczyć .- dodałam .
Nagle światło z latarki przesunęło się na twarz związanej Sary .
Zaczęłam płakać .
- Spokojnie mała wyciągnę cię z tego .- powiedziałam widząc strach w oczach młodszej siostrzyczki .
- Chodź na zewnątrz . Pogadajmy . Nie bądź tchórzem .- Powiedział spokojnie Harry .
Wiedziałam ,że ma jakiś plam . A przynajmniej miałam taką nadzieję .
Harry udał się do drzwi ,a za nim szedł Marcel .
Szybko podbiegłam do Sary ,która coś mamrotała pod nosem , ale nic nie rozumiałam .
- Poczekaj . Zaraz ci rozwiążę usta ..- Sara kiwała głową . Chciała mi coś powiedzieć .
Gdy rozwiązałam szmatę , którą miała w ustach usłyszałam tylko : - Uważaj! - i poczułam silne uderzenie w głowę . Upadłam .
~~ Harry ~~
- Czemu miałem tu przyjechać ? - zapytałem wkurzony .
- Pamiętasz ? Musimy się rozliczyć . -zaśmiał się .
- Dlaczego kosztem innych !?- krzyknąłem mu prosto w twarz i odepchnąłem go Lekko od siebie .
-Inaczej byś się nie zjawił . - zaśmiał się bezczelnie .
Nagle usłyszałem głos dochodzący ze środka : - Uważaj !
- Sara ! - Ruszyłem w tamtą stronę ,ale ten chuj mi przeszkodził .
Szarpnął mnie i jednym ruchem ruchem wyciągnął z mojej kieszeni broń .
- Cholera ! - pomyślałem .
Przystawił mi lufę do skroni .
Usłyszałem strzał w bunkrze .
- Jak myślisz ? Kto zginął ?Twoja dziwka , czy jej siostra ? - lekko przycisnął spust , a ja nie mogłem nic zrobić .
Przyparł mnie do drzewa .
Wiedziałem ,że to koniec .
Zamknąłem oczy .
Nagle zimna broń nie dotykała już mojej skroni , co mnie zdziwiło .
Otworzyłem oczy i ujrzałem Niall'a , który bije się z Marcelem.
Usłyszałem strzał .
Szybko do nich podbiegłem i zrzuciłem Marcela z Niall'a , ale to blondyn był ranny .
Teraz Marcel namierzył broń na mnie ,ale dostał strzał w plecy od Caro .
Pobiegłem od Niall'a .
Jego klatka piersiowa krwawiła .
~~ Caro~~
Strzeliłam . Na reszcie zabiłam tego gnoja .
Ujrzałam Niall'a .
Co do cholery on tu robi .
Krwawił .
Podbiegłam do nich .
Niall był postrzelony i krwawił .
- Niall . co ty tu robisz ? - powiedziałam przez łzy .
Jego powieki stawały się cięższe .
Zdjęłam bluzkę i mocno przycisnęłam do rany .
Harry dzwonił po karetkę .
- Nie mogłem pozwolić cię zranić .- Z jego oka popłynęła łza .
Jego niebieskie oczy zaczęły przykrywać powieki .
- Niall ! - Płakałam . - Nie możesz mnie zostawić .
- Kocham Cię ..- powiedział z trudem po czym zamknął oczy .
- Niall! -krzyczałam .
Po moich dłoniach płynęła krew .
Niall nie otwierał oczu . - Nie możesz mi tego zrobić .- szeptałam dławiąc się łzami .
Nie oddychał .
Zaczęłam reanimację .
- Ja też Cię Kocham .-powiedziałam gdy usłyszałam głos syreny .
Złożyłam delikatny pocałunek na jego zimnej wardze .
Lekarze również go reanimowali .
Po chwili spojrzałam na lekarza , który kiwał głową dając mi znak ,że to koniec ,że Niall nie żyje .
Płakałam . Harry mocno mnie przytulił.
Zabraliśmy Sarę i wróciliśmy do domu .
- Harry . Jedź do domu . Chcę być sama .-powiedziałam prosząc .
Jeszcze do mnie to nie dotarło ,że to Koniec .. że mojego przyjaciela nie ma , że już nigdy go nie zobaczę .
Harry poszedł .
Udałam się do pokoju .
Usiadłam na łożku łapiąc za telefon .
Zaczęłam przeglądać zdjęcia . Zatrzymałam się na tym :
Zaczęłam płakać i pobiegłam do łazienki .
Próbowałam przemyśleć to ,co powiedział .: - Kocham Cię .
A co jeżeli ja też go kochałam ?
Moje życie nie ma sensu .
Wróciłam do pokoju .
Jest megaa czekam na nexta <3
OdpowiedzUsuńBoże ja serio ryczę :(
OdpowiedzUsuńDlaczego Niall ????????
Hmmmmmmmmmmmmmmm ? Nie no .........
Karo !!!!!!!
Dlaczego to zrobiłaś? ;c Przez Ciebię płaczę ;ccc :'(
OdpowiedzUsuńPŁACZE ale ze mnie beksa :(
OdpowiedzUsuńRyczeee !!!! Kiedy next??? pośpiesz sie xD
OdpowiedzUsuńrycze ;,( pisz next :)
OdpowiedzUsuń