Wróciłem do domu .
-Czyli to już koniec ? - pomyślałem .
Nagle ktoś zapukał .
Gdy otworzyłem ujrzałem Louis'a i jego kuzyna Bob'a .
-Słyszałem co się stało .- powiedział Lou .
- Potrzebujesz rozmowy ? - zapytał Tommo .- Nie .. Teraz potrzebuję samotności .
Zostałem sam .
Wspomnienia wypełniały moją głowę .
Z każdą sekundą coraz bardziej zdawałem sobie sprawę ,że to koniec .
- Już nigdy nie usłyszę jej głosu , nie poczuje dotyku , pocałunku , wzroku . NIGDY .
Pomyślałem ,że muszę wyjechać ..
Zapakowałem kilka ubrań i ruszyłem w stronę rodzinnego domu .
Jechałem nie patrząc na licznik . Po prostu jechałem wgapiając się ślepo przed siebie .
- Na Zawsze ! - powiedziałem przerywając ciszę .- Więc , NA ZAWSZE .
Krzyknąłem wycierając łzę z policzka i mocniej przyciskając gaz do dechy .
Ani chwilę się nie zawahałem .
Wiedziałem ,że to KONIEC .
Nie ! ;_; Koniec ?
OdpowiedzUsuńJa Rycze !!!
Nie !!! masakra. rycze ;'( sandra ;'( ;*
OdpowiedzUsuńto koniec ? Płaczę !! ;(
OdpowiedzUsuńpliss napisz następny!! :c
OdpowiedzUsuńCzemu skończyłaś to pisać? + zapraszam do mnie my-name-is-caro.blogspot.com
OdpowiedzUsuńrozumiem że już nie będzie następnrgo? :(
OdpowiedzUsuńBlog jest oficjalnie skończony .
OdpowiedzUsuńMam nadzieje ,ze wam sie podobało .:)
Jeżeli macie ochotę to zapraszam na mojego nowego bloga: http://caro-blog-love-is-never-easy.blogspot.com/
przedwczoraj przypadkiem odkryłam twojego bloga... przeczytałam go w dwa dni i muszę przyznać, że odwaliłaś kawał dobrej roboty! :) bardzo mi się podobało, oby tak dalej.
OdpowiedzUsuńpozdrawiam Ania :)
http://1d-she-diary-beautiful-butterfly.blogspot.com/
OdpowiedzUsuńzapraszam nowy rozdział :)
O mamuniu..piękne! kocham..po prostu najlepsze .. rycze :'(
OdpowiedzUsuńale co teraz? koniec? ale co z innymi Zayn i Perrie<3 Sara? co z nią i Liamem :'((( jejciu
/Kinga
No bez jaj. To jest tak daremne, że głowa boli styl pisania jak u przedszkolaka. Za dużo akcji w którym czasie, wszystko dzieje się za szybko. Pracuj nad sobą, a potem pisz. ;)
OdpowiedzUsuń